Wraz z premierą Xiaomi Mi 11 została pokazana również nakładka MIUI 12.5. Podsumujmy wszystkie nowe funkcje, które już w najbliższej przyszłości trafią na większość telefonów Xiaomi, Redmi oraz POCO. Czy to już najlepsza nakładka na Androida?
Nie wiem, czy wczoraj ktoś z Was miał w sobie tyle samozaparcia, by obejrzeć trwającą niemal dwie godziny konferencję Xiaomi.
Zaprezentowano na niej nie tylko flagowego Mi 11, ale równie dużo uwagi (czyli bardzo dużo) poświęcono nowej wersji nakładki MIUI 12.5.
Jakie funkcje trafiły do oprogramowania na telefonach Xiaomi i dlaczego MIUI stało się tak dobre?
Możecie wierzyć mi na słowo, że próba zrozumienia wczorajszego wydarzenia bez zaawansowanej znajomości języka chińskiego to ciężkie doświadczenie. Dobrze chociaż, że korzystano ze zrozumiałego na całym świecie systemu symboli i nazw, dzięki czemu łatwo można było odnieść wrażenie, że Xiaomi jest bardzo pewne swego.
Nie obyło się bez porównań do nakładek wszystkich producentów, ale zdecydowanie najmocniejszy był atak na Apple. Xiaomi twierdzi, że ich nakładka wcale nie jest gorsza, wolniejsza, czy brzydsza, a do tego ma mniej… bloatware. Przez to pojęcie Chińczycy rozumieją również nadmiar aplikacji systemowych, co zgrabnie pokazuje poniższa grafika:
Ciekawe, że Xiaomi nie zdecydowało się na porównanie z Samsungiem i OnePlusem, bo tak się składa, że to właśnie ich nakładki są obecnie najlepsze na rynku – choć niekoniecznie można powiedzieć, że bloatware na nich to rzadkość.
Szczerze powiedziawszy, to trochę dziwi mnie numeracja nakładki. 12.5 sugeruje, że poprawki są stosunkowo niewielkie i widoczne głównie „pod maską”, a w rzeczywistości to największa zmiana wizualna od kilku generacji. Xiaomi twierdzi, że MIUI zużywa teraz o 20% mniej pamięci i 25% mniej energii – to sprawdzimy po aktualizacji.
Kolejna sprawa, to nowe żywe tapety. Wszyscy kochamy żywe tapety z MIUI 12, dlatego można się tylko cieszyć – niedługo na pewno zostaną przeportowane na inne modele z Androidem na pokładzie. Tym mamy szczyt górski o różnych porach dnia i nocy – wygląda to bardzo atrakcyjnie, choć na pewno będzie najlepiej działać na ekranach z wyższą częstotliwością odświeżania.
Kto by pomyślał, że po latach od debiutu na polskim rynku powodem do zakupu telefonu Xiaomi może być oprogramowanie. Miło popatrzeć, jak lata ewolucji zmieniły MIUI. Jeśli jesteś ciekawy, czy dostaniesz aktualizację w pierwszej kolejności, to zajrzyj do naszego wczorajszego tekstu.
Xiaomi Mi 11 oficjalnie. Nie ma drugiego tak napakowanego technologią potwora, a cena nie wzrosła!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.