Kategorie: Artykuły OnePlus Telefony

Coś bardzo złego dzieje się ze smartfonami OnePlus. Przestały być naturalnym wyborem dla fana technologii

Never Settle. Hasło, które przyświeca OnePlusowi od samego początku, pod koniec 2020 roku jest tylko wyświechtanym frazesem. Producent, który od początku tworzył urządzenia dla grupy zapaleńców pod wpływem Oppo stał się jego kopią z trochę lepszym oprogramowaniem.

Gdy OnePlus prezentował swój Concept One chyba wszyscy wierzyliśmy, że producent ma trochę większe ambicje, niż tylko produkowanie kolejnych niemal identycznych flagowców i średniaków, które bazują na smartfonach Oppo. Never Settle? Bardzo chciałbym, ale to wymagałoby więcej odwagi.

Kiedy w 2014 roku kupiłem OnePlusa One, to czułem, że trafiłem w dziesiątkę. Dostałem smarfona dla nerda, stworzonego przez nerdów, którymi zarządzał nerd. Oprogramowanie też opracowała grupa zapaleńców, którzy chcieli uczynić Androida tak dobrym, jak tylko było to możliwe. OnePlus 3T robił na mnie podobne wrażenie. OnePlus 5T wyznaczył zupełnie nową jakość, a OnePlus 7 Pro zaszokował cały rynek. A później coś się zepsuło.

OnePlus Nord N100 / fot. producenta

Zaprezentowane pół roku później OnePlusy 7T i 7T Pro były tylko lekkim odświeżeniem, ale nadal mogły się podobać. Wraz z premierą OnePlusa 8 skończyła się jednak pewna era – gdyby pokazało go Xiaomi, Oppo lub Realme, to w zasadzie mało kto by o nim pamiętał. Wersja Pro broniła się jeszcze zjawiskowym ekranem, ale to już nie było to.

Szansą na odkupienie był OnePlus Nord, czyli drugie podejście producenta do średniej półki cenowej. Wiązałem z nim bardzo duże nadzieje i z perspektywy kilku miesięcy po premierze muszę pokornie przyznać, że się rozczarowałem. To nie jest smartfon, którego bez wahania w tej kwocie poleciłbym fanowi Androida. Nie jest zły – po prostu nie jest tak dobry, jak oczekujemy od OnePlusa. Im dalej w las, tym blask OnePlusa gaśnie coraz bardziej.

Obejrzałem premierę OnePlusa 8T i wprost nie mogłem uwierzyć, że więcej czasu, niż nowinkom technologicznym, którymi przecież powinien być wprost „przepakowany”, przez dobre 10 minut słuchałem o… nowych emoji. Never Settle.

Największą zaletą nowego „flagowca” jest to, że oferuje dobrą wydajność, szybkie ładowanie i ładny ekran, a do tego często pojawia się w promocjach. Czy to są cechy, dla których chcemy OnePlusa na rynku? Przecież od tego jest POCO i Redmi.

OnePlus 8T/fot. OnePlus

Kwintesencją „oppoizacji” OnePlusa są jednak dwa nowe modele z linii Nord. N10 5G oraz N100 to kalka z tanich telefonów Oppo, do których wgrano nowy soft. Nie ma w nich niczego, co pozwoliłoby je polecić zamiast Realme, Redmi, Nokii, czy dowolnego innego producenta w tej samej cenie. Legendarna płynność pracy nie ma nic wspólnego z tym, czego doświadczamy podczas korzystania z budżetowego OnePlusa N100. Never Settle.

Gwoździem do trumny jest aktualizacja. OnePlus Nord N10 oraz N100 zostaną zaktualizowane tylko do Androida 11, który był już na rynku wtedy, kiedy debiutowały. Później nabywcy mogą liczyć tylko na poprawki zabezpieczeń, choć nikt do końca nie wie, z jaką częstotliwością będą trafiały na te modele. Never Settle? Wolne żarty.

OnePlus 9 rendery/ fot. 91mobiles

Teraz przyjrzyjmy się droższemu z nadchodzących flagowców. Na powyższej grafice widzimy tańszy model, ale on jest tak nudny, że nawet szkoda o nim mówić. Bardziej prostokątny iPhone 11 – oto nowe Never Settle. OnePlus 9 Pro z tyłu wygląda jak Samsung, a z przodu wygląda… jak Samsung. Never Settle w najlepszym wydaniu.

OnePlus 9 Pro/fot. Voice

Źródło 1, 2, opracowanie własne

Ceny OnePlus 8 Pro

OnePlus 8 Pro

od: 2.157 zł »

Konrad Bartnik

Najnowsze artykuły

  • Motorola
  • Newsy
  • Telefony

Coś mi się wydaje, że tę Motorolę będziemy polecać w każdej promocji. Oto cena i specyfikacja

W sieci pojawił się kolejny pretendent do tytułu najlepszego smartfona do 1500 złotych. Motorola Moto…

4 maja 2024
  • Promocje

Współczuję Ci, jeśli kupiłeś ją w premierowej cenie. Ta nowa Motorola błyskawicznie staniała w Polsce

Motorola Edge 50 Pro potrzebowała raptem 3 tygodni, by stanieć do znacznie bardziej rozsądnej ceny.…

4 maja 2024
  • Newsy
  • TCL
  • Telefony

Nie wierzę, że ten nowy telefon kosztuje tylko 600 złotych przy tak fajnej specyfikacji

Rynek tanich telefonów do 1000 złotych jest coraz ciekawszy. TCL 50 XL 5G jest jeszcze…

4 maja 2024
  • HTC
  • Newsy
  • Tablety

Ten powrót „króla” Androida woła o pomstę do nieba. Nowy HTC zafunduje Ci powrót do przeszłości

HTC niegdyś był królem Androida, dlatego szkoda patrzeć na jego dzisiejszą sytuację. Powrót na tarczy,…

4 maja 2024
  • Promocje

Jaki telefon kupić do 1000 zł? Ten ma 100 MP (OIS), 67 W, AMOLED 120 Hz i wygląda ślicznie

Najlepszy telefon do 1000 zł? Pod rozważania z pewnością trzeba wziąć realme 11 Pro. Posiada…

4 maja 2024
  • Newsy

5,5 mln Polaków zagrożonych. O krok od tragedii

Jak bardzo zagrożeni jesteśmy w sieci? W 2023 roku prawie 5,5 miliona Polaków kliknęło w…

4 maja 2024