iPhone 14, który zadebiutuje w 2022 roku, będzie prawdopodobnie pierwszym urządzeniem Apple, które otrzyma elastyczny ekran. O składanym iPhonie wiemy już coraz więcej za sprawą różnych plotek przetaczających się od czasu do czasu po sieci. Oto aktualne podsumowanie tego, jaki będzie iPhone 14. Ciekawi?
iPhone 14 w 2022 roku ze składanym ekranem?
Zacznijmy od tego, że elastyczne wyświetlacze to żadna nowość. Prawdziwa walka o składane ekrany rozpoczęła się już kilkanaście miesięcy temu, kiedy w 2019 roku Samsung na dobre zaczął produkować i sprzedać swoje smartfony z takimi rozwiązaniami.
Niestety, coś, co koncepcyjnie wydawało się niezwykle interesujące, w praktyce wciąż było niedopracowane. Podobnie rzecz miała się z rozwiązaniami przygotowanymi przez Huawei.
Dzisiaj wiemy, że walka o miano pierwszego poturbowała składane ekrany w nieziemsko drogich prototypach takich urządzeń. Gadżet – ciężko inaczej nazwać smartfona, który de facto jest wielkim i wciąż nie do końca dopracowanym sprzętem. Mam tutaj na myśli np. Galaxy Folda, który do najcieńszych nie nadal nie należy.
Dzisiaj – po kilkunastu miesiącach od pierwszych przebojów w tym zakresie jesteśmy o krok dalej. Samsung wie, co zrobił źle i nad czym musi pracować. Huawei też i podobnie, jak inni producenci, którzy pokusili się o przygotowanie smartfona z elastycznym wyświetlaczem – można powiedzieć dla zabawy. To, co jednak do tej pory było niedopracowane – w tej dekadzie na pewno wyprze inne ekrany.
To, że składane smartfony będą na porządku dziennym to fakt. Cały czas czekamy tylko na ulepszenie technologii na tyle, by stała się ona już nie tylko funkcjonalna, ale przede wszystkim – atrakcyjna. Pomyślmy o cienkich, zwijanych wyświetlaczach. Tutaj oprócz Samsunga na pierwszy ogień wybija się także LG.
Z czyich rozwiązań skorzysta Apple? Tego na 100% jeszcze nie możemy być pewni, ale wielu wskazuje na Samsunga. Wiemy natomiast na pewno, że i koncern z Cupertino od dawna pracuje nad składanym iPhone’em. Najnowsze doniesienia sugerują, że będzie nim iPhone 14, który zadebiutuje za dwa lata w 2022 roku.
Jak genialny jest aparat w iPhone 12 Pro Max? No tak… średnio
iPhone z elastycznym wyświetlaczem – czy Apple da radę?
Wydaje się, że największą bolączką i zaletą Apple jest dbanie przez firmę o jakość komponentów, z których wykonane są ich urządzenia. Nawet jeśli jako tako działają, ale nie spełniają one przestrzeganych przez Apple norm, wtedy projekt zalicza obsuwę. W ostateczności, jeśli nie uda się poprawić wskaźników, to projekt może zostać nawet wyrzucony do kosza.
W tym miejscu wystarczy pomyśleć o ambitnym projekcie, jakim była mata indukcyjna AirPower. Mieliśmy prototypy, mieliśmy pokazy, mieliśmy oficjalną premierę, zapowiedzi, przesunięcia, a ostatecznie dostaliśmy przeprosiny, bo projekt wyrzucono w przyjętej formie do kosza.
Historia upadku zbyt ambitnego projektu – prototyp AirPower od podszewki
Co to oznacza w praktyce? Ano fakt, że wszystkie obecne plotki trzeba brać z mocnym przymrużeniem oka. O ile prace Apple nad urządzeniem trwają od kilku lat, o tyle możliwości technologiczne – przede wszystkim elastycznych ekranów – mogą wciąż pozostawiać wiele do życzenia. Apple może mieć projekt podzespołów, ich ułożenia, a wręcz całą strukturę.
Jeśli jednak wyprodukowany na zamówienie wyświetlacz za dwa lata dalej nie będzie spełniał norm określonych przez koncern, wtedy nie iPhone 14, a być może iPhone 15 w 2023 dopiero zadebiutuje z takim rozwiązaniem.
Apple na poważnie zaczyna testy składanego iPhone’a
Najnowsze doniesienia z Chin wskazują, że Apple poprosiło firmę Foxconn i Nippon Nippon o przygotowanie elementów potrzebnych do budowy i złożenia testowych iPhone’ów z elastycznym wyświetlaczem.
Apple chce sprawdzić, jak wytrzymały będzie ekran takiego smartfona po przeprowadzeniu 100 000 operacji jego składania. Oprócz ekranu firma chce zbadać wytrzymałość zawiasów. Co więcej, firmie ma zależeć na jak najszybszej możliwości wprowadzenia składanego iPhone’a na rynek.
TEST | Apple Watch Series 6 – czy to najlepszy smartwatch? Porównanie z Series 3
Nippon Nippon to firma, która wielokrotnie przygotowywała dla Apple zawiasy dla MacBooków. Przy laptopach, testy wymagają przeprowadzenia od 20 do 30 tysięcy operacji złożeń. Przy lepszych specyfikacjach mowa jest o nawet 50 tysiącach. Dla składanego iPhone’a limit określono na aż 100 000 takich operacji. I nie ma się tu czemu dziwić, ponieważ smartfona dużo częściej będziemy otwierać i zamykać.
iPhone 14 – specyfikacja i cena pierwszego składaka Apple
Dotychczasowe plotki sugerują, że Apple faktycznie planuje wypuścić do sprzedaży iPhone’a ze składanym ekranem już w 2022 roku. Rzekomy iPhone 14 miałby posiadać pod maską 8 GB pamięć RAM i 256 GB pamięć wewnętrzną w swojej ofercie. Cena takiego podstawowego modelu wyniosłaby 1499 dolarów.
Apple nie nadąża z produkcją iPhone’ów! Chętnych wciąż przybywa
Składany wyświetlacz pochodzić miałby od Samsunga. We wrześniu firma zamówiła całkiem pokaźną liczbę próbek takich ekranów od Koreańczyków. Na razie firma jeszcze nie zdecydowała, czy urządzenie otrzyma panel OLED, czy od razu wyświetlacz z technologią microLED.
Apple w swoich patentach prezentowało dwa możliwe podejścia do wykorzystania składanego ekranu. W jednym zakładano użycie dwóch oddzielnych wyświetlaczy. W drugim mowa była o jednym elastycznym ekranie z technologią pozwalającą na „samoregenerację” wyświetlacza. Taka technologia to już wyższa szkoła jazdy, która zakłada wykorzystanie specjalnych właściwości materiałów, z jakich stworzony zostałby tego rodzaju wyświetlacz.
Apple aktywnie poszukuje i patentuje rozwiązania takie, jak chociażby wzmocniony wyświetlacz, w którym już na „dzień dobry” byłyby zaimplementowane mikropęknięcia powstrzymujące przed ewentualnymi, dalszymi problemami z ekranem. Jakkolwiek brzmi to dziwnie, to o takich rzeczach mówi jeden z patentów Apple na temat hybrydowego wyświetlacza dla składanych smartfonów. A jak wiemy, Apple jeszcze za czasów Johny’ego Ive’a wielokrotnie podkreślało, że dąży do stworzenia smartfona, który będzie jedną, wielką bryłą szkła.
Jeśli więc chodzi o zewnętrzny design i wygląd iPhone’a 14 to nie warto na razie się na nim skupiać. Według plotek Jona Prossera (które ostatnio rzadko się sprawdzają), testowy model składanego iPhone’a ma zaokrąglone krawędzie ze stali nierdzewnej. Przypomina wiernie iPhone’a 11, aczkolwiek – co ciekawe – nie posiada notcha. Ma za to rzekomo lekko wysunięte „niewielkie czoło”, na którym ukryto Face ID.
Patrząc także na wprowadzone widżety w iOS 14 jest jasne, że nie będzie problemu z zagospodarowaniem w takim iPhonie dodatkowych cali, jak i samej przestrzeni.
A może nie iPhone, a składany iPad?
Warto wspomnieć, że w minionym roku analitycy firmy UBS również już twierdzili, że Apple pracuje nad składanym iPhonem. Według nich jednak zanim ten trafiłby do sprzedaży to w pierwszej kolejności poznalibyśmy iPada ze składanym ekranem i modułem 5G. Jak wiemy, iPhone’y z modułem 5G są już dostępne, a tego rodzaju plotka ma już rok czasu.
Najtańszy składany smartfon dostępny w Polsce. Motorola Razr 5G – cena
W 2019 roku przewidywano, że składanego iPada z 5G zobaczymy jeszcze w tym roku. Wtedy jednak nikt sobie nie zdawał sprawy, że będzie pandemia, która wszystko zmieni. Tym bardziej nie możemy się już opierać na wielu starszych plotkach, które zostały kompletnie oderwane od rzeczywistości.
Tak czy inaczej, możliwe jest jednak to, że iPad ze składanym wyświetlaczem pojawi się jako pierwszy. W tym roku Apple złamało swoją regułę i 5 nm procesor Apple A14 Bionic zaprezentowało w iPadzie przed premierą iPhone’a. Do tej pory zawsze było odwrotnie.
Stąd też możemy wnioskować, że o ile testy mogą dziać się na iPhone’ach to nie wykluczone, że jeśli wyświetlacz przejdzie rygorystyczne testy to i tak szybciej pojawi się w iPadach. Nie jest to wykluczone, że coś takiego mogłoby się wydarzyć także w 2022 roku, analogicznie do sytuacji z 2020.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.