Premiera nowej serii OnePlus 9 ma się odbyć już za kilka miesięcy, w marcu 2021 roku. Do tej pory ukazały się informacje o dwóch nowych modelach, które zadebiutują w ofercie. Teraz jednak pojawiły się też plotki o trzecim nadchodzącym smartfonie.
W październiku ukazały się pierwsze informacje dotyczące OnePlusa 9 o nazwie kodowej Lemonade i numerze LE2110. Teraz wiemy już, że smartfon ma mieć ekran 144 Hz, szybkie ładowanie 65 W, 40 W ładowanie bezprzewodowe i certyfikat IP68. Sercem urządzenia ma być procesor Snapdragon 875.
To jednak nie koniec nowych modeli OnePlusa. W sieci odnaleziono informacje o aż trzech nadchodzących smartfonach. Obok standardowego modelu ma się pojawić również OnePlus 9 Pro, który może wystąpić aż w trzech wersjach (być może chodzi o pamięć). Na to wskazują trzy numery modeli LE2117, LE2119 i LE2120.
Kolejny smartfon, którego możemy spodziewać się w marcu to nosi identyfikator LE2127. Nie ma jeszcze pewności, czy urządzenie pod względem specyfikacji będzie słabsze od OnePlusa 9 (może to być np. OnePlus 9 Lite), czy też może będzie urządzeniem, które znajdzie się pomiędzy OnePlusem 9 a OnePlusem 9 Pro (w rodzaju OnePlusa 8T).
Podsumowując, wszystkie informacje nie są jeszcze oficjalne – na ich potwierdzenie przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Biorąc jednak pod uwagę, jak blisko jest premiera urządzenia, już niebawem powinny dotrzeć do nas pewniejsze doniesienia. Możemy być już jednak raczej pewni, że w marcu zobaczymy więcej niż jeden smartfon OnePlusa.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Apple prezentuje nowe modele słuchawek z serii Beats – Solo 4 i Solo Buds. To…
Orange w maju ma prezenty dla klientów abonamentowych i na kartę. Skorzystają więc w zasadzie…
Amazfit Helio Ring to bezpośredni konkurent Samsunga Galaxy Ring. Smartring zaraz debiutuje w USA, a…
Chcesz kupić najlepszy smartwatch, mając do wydania tylko 300 złotych? Honor Watch GS Pro to…
Samsung Galaxy S20 FE był moim ulubionym Samsungiem w historii. Producent wyszedł naprzeciwko oczekiwaniom i…
Czy telefon za 6 tysięcy złotych powinien być niezawodny? Jeszcze jak! iPhone ma jednak ostatnio…