O smartfonie z tak OLBRZYMIĄ baterią marzy niejeden maniaK! Samsung robi to dobrze

Samsung Galaxy M12 otrzyma akumulator o olbrzymiej wręcz pojemności 7000 mAh. Co ważne, powinien on zagwarantować rewelacyjny czas pracy nie tylko na papierze. Samsung pokazał już, że jeśli chodzi o najlepsze baterie, to nie ma sobie równych.

Jeszcze w 2019 roku użytkownicy poszukujący długiego czasu pracy na baterii musieli szukać smartfonów u chińskich producentów. W 2020 roku przyszedł Samsung i pokazał, jak należy to zrobić. Telefon z baterią 7000 mAh i szokującym SoT stał się faktem. Teraz czas na budżetowca – poznajcie Samsunga Galaxy M12.

Samsung Galaxy M51 z baterią o pojemności 7000 mAh to prawdziwe monstrum, jeśli chodzi o czas pracy na baterii. Nie mam jednak specjalnych złudzeń, że budżetowiec – choćby ze względu na niższą rozdzielczość ekranu (ale nie przekątną, bo matryca ma 6.7 cala) oraz słabszy procesor – zapewni jeszcze dłuższe użytkowanie. Taki ma być Galaxy M12, który otrzyma ogniwo o takiej samej pojemności.

Na tym różnice się nie kończą. Do sieci trafiły zdjęcia obudowy telefonu, którym ma być właśnie Galaxy M12. Z M51 łączyć go będzie obecność złącza słuchawkowego jack 3.5 mm oraz czytnik linii papilarnych na bocznej ramce. Z własnego doświadczenia wiem, że to dobra lokalizacja, a do celności nie mam specjalnych zastrzeżeń (na co dzień korzystam z Galaxy M51). Fajnie też, że Samsung postawił na USB-C nawet w tak tanim urządzeniu.

W takiej półce cenowej może dziwić obecność poczwórnego aparatu fotograficznego. Na pewno nie będzie to król zdjęć nocnych, ale przynajmniej dostanie możliwość wykonywania szerokokątnych fotografii. Wyspa jest dość nietypowa – jak na Samsunga, który stawiał raczej na podłużne ułożenie obiektywów.

Samsung Galaxy M51 – pierwsze wrażenia. Najlepsza bateria w historii smartfonów.

Na koniec warto spróbować przewidzieć cenę samego urządzenia. Ze względu na bardzo niskie pozycjonowanie w ofercie Samsunga kwota zakupu powinna wynieść zaledwie kilkaset złotych.

Problemem może być za to dostępność, bo smartfon niemal na pewno na początek trafi do Indii.

Zobaczymy, czy i polscy użytkownicy będą mogli się nim cieszyć.

Źródło