Tani flagowiec na miarę 2020 roku oraz rywal dla POCO F2 Pro? Jedynym rozsądnym rywalem jest ASUS Zenfone 7, który bardzo długo był ukrywany przed światem. Dzisiaj nareszcie do sieci trafiły zdjęcia, które pokazują go na żywo. Jest piękny, choć niewiele się zmieniło.
ASUS Zenfone 7 nareszcie wyszedł z ukrycia i pokazał swoje oblicze. Smartfon prezentuje się tak samo zjawiskowo, jak poprzednik – i jest to trochę zarzut. Napiszę tak – jeśli nie kupiłeś poprzednika ze względu na aparat, to tym razem możesz spokojnie odkładać na niego pieniądze i kupować w ciemno.
Dzisiaj do sieci trafiły zdjęcia, które pokazują ASUSa Zenfone 7 w pełnej krasie. Jedyną różnicą w stosunku do poprzednika jest dodatkowy obiektyw aparatu i nieco większe obracane ramię, żeby ten aparat pomieścić. Oprócz tego z tyłu nie zmieniło się nic – włącznie z wersją kolorystyczną. To akurat mnie cieszy, bo granatowy jest zdecydowanie zbyt rzadko wykorzystywanym kolorem w smartfonach.
Ciężko powiedzieć, czy ASUS był tak dumny ze swojego dzieła, że nic nie zmienił od poprzedniego roku, czy może to zwykłe lenistwo. Podczas testów poprzednika miałem wrażenie obcowania z dopracowanym smartfonem – choć nieco ciężkim. Słaba była też lokalizacja (oraz celność i szybkość) czytnika linii papilarnych na tylnym panelu – tutaj widzimy, że został przeniesiony, najpewniej na boczną krawędź,
Takie urządzenie za 499 euro to prawdziwa gratka. Można powiedzieć, że POCO F2 Pro będzie lepszym wyborem ze względu na wyświetlacz OLED. Ja nie jestem tego taki pewien – ekran jest ważny, ale miałem okazję testować ASUS Zenfone 6 i powiem, że obracany aparat daje całą masę satysfakcji – tak za pierwszym, jak i za pięćsetnym obróceniem.
ASUS Zenfone 7 zostanie oficjalnie zaprezentowany 26 sierpnia 2020 roku.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.