Google Pixel 5 XL zdradza swój wygląd na grafikach. W porównaniu do tegorocznych modeli konkurencji jest zadziwiająco… zwyczajny i pozbawiony notcha, czy wielkiej wyspy aparatu. Ma to jednak konsekwencje – zabraknie trzeciego obiektywu.
Google Pixel 5 XL pozuje na najlepszych do tej pory renderach. Smartfon zapowiada się na znacznie ładniejsze urządzenie, niż widzieliśmy na poprzednich wyobrażeniach, ale z drugiej strony niewiele różni się od Pixela 4 XL. W kategorii rozczarowania można również traktować zaplecze fotograficzne, które niestety – ponownie – zostanie pozbawione trzeciego obiektywu.
Na froncie znajduje się matryca OLED z dziurką. Przekątna nie jest znana, ale to będzie dość kompaktowy sprzęt, bo wymiary to 153.8 x 74 x 8.5mm. Przypomnę, że większość tegorocznych modeli niebezpiecznie zbliża się do 17 cm wysokości. To samo dotyczy Google Pixel 5, który również będzie niewielkim smartfonem.
Nie da się nie zauważyć, że w imię cięcia kosztów Google pozbyło się rozpoznawania twarzy i zastąpiło go czytnikiem linii papilarnych, zlokalizowanym na tylnym panelu. O tym, czy pominięcie integracji z wyświetlaczem było dobrą decyzją, zadecyduje jego szybkość i celność.
Jeszcze bardziej w oczy rzuca się wyspa aparatu. Nie to, że jest duża – wręcz przeciwnie, ale przez to skrywa jedynie dwa obiektywy aparatu. Nie jest do końca jasne, czy tym razem Google pominie szeroki kąt, czy może umieści go zamiast teleobiektywu, ale w smartfonie, który ma czarować jakością zdjęć, chciałoby się mieć oba.
Gdzie szukasz największego plusa? Wydaje mi się, że w ramkach dookoła ekranu. Wyświetlacz wygląda na przykryty płaskim szkłem, a do tego wszystkie krawędzie mają taką samą grubość, zupełnie jak w iPhone’ach. Wszystko psuje dziurka, ale mając w pamięci poprzednie generacje smartfonów od Google, to nie ma na co narzekać.
Rezygnacja z topowego SoC (Pixel 5 i 5 XL mają pracować na Snapdragonie 765G lub 768G) powinna przynieść niską cenę, ale nie ma się co czarować – to będą prawdopodobnie najdroższe modele z tym procesorem. Dotyczy to zwłaszcza Polski, gdzie Google nadal nie ma oficjalnej dystrybucji. Fani ponownie będą musieli szukać promocji na niemieckim Amazonie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Planujesz zakup smartwatcha? Samsung ma ciekawą propozycję. Kupując Samsung Galaxy Watch 6 możesz liczyć na…
Po 2023 roku, w którym Sony Xperia była najlepsza w swojej historii, sprzedaż wygląda tragicznie.…
W końcu znamy datę globalnej premiery POCO F6 i POCO F6 Pro. Jak co roku…
Czy odporny tablet może być tani, mieć wielką baterię i działać jako powerbank dla smartfona?…
UOKiK znów przygląda się podejrzanym działaniom operatora Vectra. Chodzi o rabaty, które firma prezentuje jako…
OPPO Reno11 F 5G, choć to świeży model, już doczekał się mocnego spadku ceny. To…