Huawei P40 Pro+ jest już w moich rękach, więc zabieram się za intensywne testy. Sprawdzę, czy najlepszy smartfon Huawei wart jest swojej ceny (wynoszącej astronomiczne 1399 euro) i czym tak naprawdę różni się od Huawei P40 Pro.
Huawei P40 Pro+ to najlepszy i najdroższy przedstawiciel serii P40, który dopiero zmierza do Europy. Smartfon ma trafić do sprzedaży na naszym kontynencie pod koniec czerwca i być może mniej więcej w tym samym czasie pojawi się w Polsce.
Tak się akurat składa, że Huawei P40 Pro+ jest już u mnie na testach. Równolegle mam dostęp do Huawei P40 Pro, więc mam okazję je porównać i ocenić, czy warto dopłacić jakieś 2000 złotych to tego „+”, które oznacza trochę lepsze zaplecze fotograficzne, tylny panel z ceramiki i szybsze ładowanie bezprzewodowe.
Co ciekawe, lepszy model nie ma eSIM, a podstawowy tak. Dziwne.
To jednak melodia przyszłości, gdyż pełny test Huawei P40 Pro+ i krótkie porównanie z P40 Pro opublikuję w drugiej połowie czerwca. Teraz mam dla Ciebie małą próbkę fotograficznych możliwości Huawei P40 Pro+:
W P40 Pro+ podstawowy teleobiektyw ma 8 MP, światło f/2.4 i zapewnia 3-krotne przybliżenie optyczne (w P40 Pro mamy 12 MP, f/3.4 i 5x zoom). Do tego dochodzi jeszcze dodatkowy teleobiektyw SuperZoom 8 MP z aż 10-krotnym zoomem optycznym i 100-krotnym cyfrowym.
Pozostałe oczka to: 50-megapikselowy aparat główny, oparty na sensorze CMOS Ultra Vision o rekordowo dużym rozmiarze 1/1,28”, 3D ToF oraz ultraszerokokątna jednostka Cine Camera o rozdzielczości 40 MP. Pole widzenia tego ostatniego modułu nie dorównuje niestety największym konkurentom, co jego fan tego rozwiązania przyjmuje ze smutkiem.
W ramach bonusu dorzucam jeszcze dwie fotki przedstawiające, jak praktyczna może być możliwość znacznego przybliżenia obrazu:
Co do pełnej specyfikacji Huawei P40 Pro+, to prezentuje się ona następująco:
Dane podstawowe | |
Wymiary | 73 x 158 x 9.0 mm |
Waga | 226 g |
Obudowa | unibody |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2020 |
Ekran | |
Typ | OLED 6.58'', rozdzielczość 2640x1200, 441 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | HiSillicon Kirin 990 5G |
Procesor | 2.9 GHz, 8 rdzeni |
GPU | Mali-G76 MC16 |
RAM | 8 GB |
Bateria | 4200 mAh |
Obsługa kart pamięci | NM Card do 256 GB |
Porty | USB (3.1 typu C) |
Pamięć użytkowa | 512 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android, EMUI 10.1 z HMS |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac/ax (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast |
GPS | (Dual) z A-GPS, GLONASS, Beidou, Galileo |
Bluetooth | v5.1 |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 50 MP, wideo 4K (3840x2160), 60 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowe aparaty - 12 MP + 8 MP + 8 MP + 3D ToF |
Dodatkowy | 32 MP, ToF 3D |
Aha, jeszcze jedno – Huawei P40 Pro+ to jeden z nielicznych telefonów, które obsługuje 5G u polskich operatorów.
… jedno jest pewne – tanio nie będzie. W Europie Zachodniej za ten model trzeba zapłacić aż 1399 euro, co po bezpośrednim przeliczeniu daje nam trochę ponad 6250 złotych. Nawet jeśli Huawei Polska nas trochę oszczędzi, to nie spodziewałbym się kwoty niższej niż 5999 złotych.
Tyle pieniędzy za jakikolwiek smartfon to zawsze będzie dużo, a przecież Huawei P40 Pro+ nie ma usług Google, które dla wielu ManiaKów są kluczowe. Dlatego jeśli już teraz wiesz, że model ten nie jest w zasięgu Twoich zainteresowań, to sprawdź promocję na Huawei P30 Pro:
https://www.gsmmaniak.pl/1147414/huawei-p30-pro-8-256-gb-promocja-cena-2020/
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Jaki telefon kupić do 1000 złotych? Dzięki znakomitej przecenie jednym z najlepszych kandydatów do miana…
Samsung może wrócić do gry jako producent chipów firmy Qualcomm. Nowy Snapdragon 8 Elite 2…
Nie tylko najniższa cena w Polsce, ale i dodatkowy rok gwarancji. Sprawdzony sklep oferuje teraz…
Nothing nie zwlekał z wprowadzaniem stabilnego Androida 15 do swoich smartfonów. Oczekuje się takiego samego…
Rozpędzony fintech Revolut wprowadza do swojej oferty kolejne nowości. Tym razem zaoferuje własne usługi telekomunikacyjne.…
Motorola Edge 60 Fusion jest już u mnie na testach wystarczająco długo, bym mógł podzielić…