Wszystko wskazuje na to, że najlepszy średniak fotograficzny zadebiutuje później, niż sądziliśmy. Premiera Google Pixel 4a ma zostać odroczona aż do czerwca, mimo że o nowym smartfonie wiemy już wszystko.
Google Pixel 4a to smartfon Schrödingera – mimo że nie ma go jeszcze na rynku, znamy jego pełną specyfikację, dokładny wygląd oraz możemy oglądać zdjęcia z jego aparatu fotograficznego.
Średniak zapowiada się na najlepszy telefon do fotografii ze średniej półki i ma być głównym rywalem iPhone’a SE, od którego może mieć lepszą optykę, ale na pewno będzie mniej wydajny – Google nie postawiło w Pixelu 4a na flagowy chipset.
Przełożona premiera i cena
Z najnowszych informacji z sieci wynika, że Apple może odetchnąć z ulgą, gdyż premiera Pixela 4a została przełożona na czerwiec. Dokładną datą może być 5 czerwca lub okolica tego dnia.
Na prezentację Pixela 4a warto czekać nie z powodu ujawnienia jego specyfikacji, którą przecież znamy już bardzo dobrze, ale ze względu na informację o cenie i dostępności.
Jestem pewien, że gdyby Pixel 4a kosztował około 2000 zł, wielu maniaKów wybrałoby go zamiast nowego iPhone’a SE lub któregoś ze smartfonów Xiaomi albo Samsunga.
Oprócz mówienia o cenie około 300 dolarów, w sieci mówi się równie często o nieco wyższej wartości 400 dolarów. Ze względu na wysokie marże oraz to, że naturalnie Pixel 4a nie będzie dostępny w polskiej sprzedaży, jego cena może się wahać w przedziale od 2000 do 2500 zł.
Czy to sporo za średniaka z aparatem genialnym w każdych warunkach oświetleniowych? Na to pytanie musicie odpowiedzieć sami, najlepiej oglądając poniższe, przykładowe zdjęcia:
Nie mogę się napatrzeć na zdjęcia zrobione tym średniakiem. Pixel 4a będzie świetnym zakupem
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.