W 2019 roku światło dzienne ujrzał flagowy telefon Samsung Galaxy S10. Rok później jesteśmy świadkami premiery modelu S20, a nie S11. Skąd ten przeskok? Koreański producent chciał jasno i wyraźnie pokazać, że nowa odsłona to coś więcej niż kolejny telefon w linii S. Galaxy S20 wyznacza nowe standardy nie tylko dla telefonów produkowanych w Korei, lecz dla całej branży. Krótka odpowiedź na pytanie, czym model S20 różni się od swojego poprzednika, brzmi: wszystkim. Warto pochylić się więc nad szczegółami.
Samsung Galaxy S20: procesor
Pozornie różnica może wydać się niewielka, ponieważ jeden Exynos, autorski procesor Samsunga, zastąpił drugi. Zamiast ośmiordzeniowego modelu 9820, otrzymujemy ośmiordzeniowy układ Exynos 990. Różnica w wydajności jest jednak ogromna. W profesjonalnych testach nowy układ bije na głowę stary nie tylko pod względem wydajności w codziennej pracy i wydajności w grach, lecz także pod względem zużycia energii.
Podobnie jest z układem graficznym – na papierze układ Mali-G77 zastąpił Mali-G7, jednak różnica w wydajności jest więcej niż zauważalna.
Aparat
W stosunku do ubiegłorocznego flagowca, Samsung Galaxy S20 może pochwalić się znacznie lepszym aparatem głównym. Koreańscy projektanci pozostawili, co prawda, układ złożony „tylko” z trzech obiektywów, jednak są to obiektywy zupełnie innej klasy niż rok temu. Galaxy S20 jest wyposażony w:
- obiektyw szerokokątny (26mm) z matrycą 12 MP i światłem f/1.8,
- obiektyw ultraszerokokątny (13mm) z matrycą 12 MP i światłem f/2.2,
- teleobiektyw z matrycą 64 MP i światłem f/2.0.
Zmiany w specyfikacji w prosty sposób przekładają się na możliwości telefonu, który oferuje trzykrotny zoom optyczny, trzydziestokrotny zoom Super Resolution oraz pozwala nagrywać filmy w rozdzielczości 4320p (nazywanej też 8K) przy 24 klatkach na sekundę.
Wbudowana pamięć
Samsung Galaxy S20 oferuje tyle samo pamięci operacyjnej co S10 – 8 GB. Jeżeli, z jakiegoś powodu, chcemy mieć jeszcze więcej, musimy zainteresować się najdroższym telefonem z gamy – Samsungiem Galaxy S20 Ultra, który ma aż 12 GB. Na razie trudno sobie jednak wyobrazić, do czego miałaby służyć aż taka ilość RAMu. Ważna zmiana zaszła jednak w zakresie pamięci na dane. Choć nie zmieniła się jej pojemność – 128 GB – to ulepszona została technologia, w której dane są przechowywane. Standard UFS 2.1 obecny jeszcze w Samsungu Galaxy S10
zastąpiono najnowszym – UFS 3.0. Oznacza to zwiększoną prędkość zapisu i odczytywania danych, co przekłada się na komfort użytkowania. Dzięki tej zmianie szybciej zainstalujemy aplikacje oraz będziemy mogli zapisywać „cięższe” pliki wideo.
Wygląd
Pod względem wyglądu wiele cech pozostało niezmienionych lub prawie niezmienionych. Niemal identyczne są gabaryty i waga oby urządzeń. Nie zmieniono też sprawdzonej konstrukcji z wytrzymałego aluminium oraz dwóch tafli szkła chronionych przez powłokę Gorilla Glass. Nowa gama kolorystyczna (Aura Red, Cloud Blue, Cloud Pink, Cloud White, Cosmic Grey) jest inna niż stara, lecz podobnie różnorodna – od zachowawczej szarości, aż po intrygujący róż. Jednak już na pierwszy rzut oka widać, że Samsung Galaxy S20 to telefon znacznie nowocześniejszy niż S10. Zdradza to przede wszystkim bardziej rozbudowany układ aparatów, który widzimy z tyłu.
Bateria
Duże zmiany nie mogły ominąć baterii, czyli parametru, od którego sprawdzenia wielu użytkowników zaczyna przeglądanie specyfikacji urządzenia. Jeszcze w 2019 roku Samsung montował w swoich flagowcach ogniwa litowo-jonowe o pojemności 3400 mAh. Dziś Samsung Galaxy S20 został wyposażony w akumulator o pojemności aż 4000 mAh, a sama bateria skonstruowana jest w technologii litowo-polimerowej. Ulepszeniu uległo też szybkie ładowanie, które w tym roku jest wyraźnie szybsze (25W).
Akcja partnerska: materiał nadesłany przez partnera