sobota, 29 lutego 2020, Grzegorz Szczypa
Smartwatch dla Bonda? Test Kospet Prime SE
0 odpowiedzi na “Kospet Prime SE śrubka ocalona przez magnes”
reklama
LEMFO 2,86″ Android 7.1 4G ten smartwatch może będzie lepszy, ponieważ ma ekran prawie jak Samsung Galaxy Y.
P.S. Oczywiście wersja 3/32GB
Albo lemfo Lem 9 z podwójnym procesorem(mtk6739+NRF52840). .
Nawet jeśli będzie robił gałę jak Sacha Grey to i tak jest to nieużywalny elektrośmieć. Miałem Diesla, LG Watch Sport i iWatch 4. Ciągły stres, że się rozładuje, wyłącznie funkcji, bez wifi a czasem bt, aod off, przyciemnianie ekranu… paranoja.
Dopóki zasilanie przy wear os i podobnym (tizen radzi sobie więc można) wystarczy na tydzień pracy z widoczną godziną (aod on) to wrócę do tematu.
Na tę chwilę wybrałem zegarek sportowy. Fenix. Mocny koń, wr100, 2 tygodnie bez ładowarki, Garmin pay, powiadomienia (to nie smartwatch!), multikombajn sportowy, mapy i navigacja i najważniejsze (w wear os opcja?): WIDZĘ GODZINE ZAWSZE!
O jakim stresie mowa? Moj dziala caly dzien, prrzeciez nie bede gadql przez zegarek przez caly dzien. W awaryjnych sytuacjach jest idealny. Komorka mi padla i na szczescie mialem zegarek z sim. Tu chodzi ze masz pelnego androida. Mozesz np. puszczac muzyke z Tidala przez Musiccast np. I wiele innych rzeczy. A kamera tez sie przydala. Ale nie wersja SE tylko normalna.
Jak ci wystarczy jeden dzień to fajnie. Mi padały (wear os) po 15 ładowane do 7 rano. Jeśli korzystasz intensywnie to jest za mało. Nie będę na rowerze jeździć z powerbankiem;)
Szkoda ze nie wersja bez SE. Mam poprzednika Hope. Dziala zadziwiqjaco dobrze. Kamera nagrywa w poziomie i nie trzeba tak trzymac reki. Jakosc dobra jak na taka kamere. A zamiast pisac sms wystarczy dyktowac. Dziala asystent google. Casio G shock jest wiekszy
Mam ten smartwatch w wersji 3/32GB od paru tygodni. Ideałem na pewno nie jest, ale… zupełnie przyzwoity. Kilka problemów wspomnianych w tym artykule da się prosto rozwiązać. Do aktywności sportowej używam aplikacji MyRunning App, która korzysta z wbudowanego miernika tętna (co do dokładności, nie mam jeszcze całkowicie wyrobionego zdania, ale zdaje się, ze nie jest super dokładny); można tez zsynchronizować ją ze Stravą i Google Fit, więc treningi bez problemu uploaduję zaraz po ich zakończeniu. Dedykowana aplikacja WiiWatch to rzeczywiście siara – o wiele lepsza jest Watch Droid. Mnóstwo opcji powiadamiania i wyświetla pełny tekst wiadomości.
Wielkość Kospeta jest faktycznie niemała 🙂 Mimo wszystko szybko się do niego przyzwyczaiłem i wręcz przestałem zauważać na ręce. Czasem rzeczywiście trochę przeszkadza przy koszuli z węższym mankietem.
Smartwatcha używam głównie jako uzupełnienia telefonu. Przy włączonym GPS-ie, Bluetoothie, danych mobilnych i Wi-fi czy podświetlaniu tarczy na ruch ręką – nie ma cudów, bateria leci na łeb, na szyję. Polecam wyłączyć to, z czego nie korzystamy regularnie. W praktyce zostawiłem włączony na stałe jedynie Bluetooth i bateria wytrzymałaby pewnie powyżej 48h, ale i tak doładowuję smartwatcha co noc.
Zainstalowałem kartę Aero2 i dzięki niej mogę wykonywać połączenia internetowe, np. przez Telegrama. Między innymi dlatego zalezalo mi na pełnym Androidzie. Idę biegać i mogę zostawić telefon w domu, a jednocześnie słuchać muzyki przez słuchawki Bluetooth, rejestrować dystans i tętno (mniej lub bardziej dokładnie…), a w razie potrzeby zadzwonić przez internet. A jak się jeszcze smartwatch zrootuje… (tak, to jak najbardziej możliwe ;)) otwierają się dodatkowe możliwości 🙂 Na przykład z powodzeniem zainstalowałem Viper4Android i Xposed Framework. Polecam stronę discourse.fullandroidwatch.org – tam znajdziecie wszystko (anglojęzyczna).
Podsumowując: Smartwach na pewno idealny nie jest, ale biorąc pod uwagę cenę, trzeba się liczyć z różnymi mankamentami. Na pewno jednak spełnia sporo przydatnych funkcji i jestem z niego całkiem zadowolony.