W MIUI 11 niedługo może zadebiutować nowa funkcja, która pozwoli na monitorowanie, do czego dana aplikacja wykorzystuje przyznane jej uprawnienia. Czy to dobra wiadomość?
Pierwsze, co przyszło mi do głowy po premierze Xiaomi Mi 10 i Mi 10 Pro, to nakładka MIUI. Producent wyraźnie podniósł ceny swoich flagowców, więc wypadałoby, żeby lepsze stało się również MIUI 11. Cóż, chyba nie do końca to miałem na myśli…
MIUI 11 ma być bezpieczniejszą nakładką
Xiaomi pracuje nad wprowadzeniem kolejnej nowości do swojej autorskiej nakładki MIUI. Choć przedstawiana jest jako coś mającego poprawić bezpieczeństwo, to mam mieszane uczucia.
Z jednej strony to fajnie, że nakładka zostanie wyposażona w programową funkcję pozwalającą śledzić, kiedy dana aplikacja korzysta z przyznanych jej uprawnień. Z drugiej jednak, budzi to obawy, co z zebranymi danymi zrobi Xiaomi, jak będzie je analizować i do czego wykorzysta. Tak prezentuje się cała lista uprawnień, które będą śledzone:
- Nagrywanie audio w tle.
- Dostęp do historii połączeń i kalendarza.
- Wykonywanie połączeń.
- Robienie zdjęć i nagrywanie wideo.
- Dostęp do kontaktów.
- Dostęp do lokalizacji.
- Dostęp do wiadomości i numeru telefonu.
- Dostęp lub zapisywanie plików w tle.
Nie wiem, czy powinniśmy być zadowoleni z tego tytułu, bo będziemy mieli większą kontrolę nad tym, co robią instalowane na naszym smartfonie aplikacje, czy może powinniśmy się bać, że wszystkie zebrane w ten sposób dane mogą magicznie trafić do niepożądanych osób. Wszystko pokażą pierwsze testy.
Co nowego w MIUI ?
Niewiele smartfonów Xiaomi i Redmi dostało już zaktualizowanych do MIUI 11, a już producent już podzielił się planami pokazania nowej nakładki MIUI 12. Jej debiut miałby mieć miejsce w trzecim kwartale 2020 roku. Czy to oznacza, że Xiaomi Mi 10 dopiero wtedy doczeka się sensownej nakładki, na którą zasługują jego podzespoły?
Xiaomi zapowiada MIUI 12! Świetna nakładka doczeka się kolejnej wersji
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.