T-Mobile nadal eksperymentuje ze swoimi taryfami. Tym razem różowi doszli do wniosku, że nazewnictwo czas zmienić, aby klientom było łatwiej się rozeznać. Dlatego też znika T-Mobile S+,a zamiast niej wskakuje T-Mobile M, a do tego dochodzi jeszcze T-Mobile XL.
Operator ewidentnie zamieszał się w swojej ofercie, dlatego też zdecydował się wprowadzić zmiany w nazewnictwie i tym samym usunąć ofertę, w której miejsce wskoczyła kolejna.
Z oferty znika plan taryfowy T-Mobile S+, którego zastąpiono T-Mobile M. T-Mobile M to od teraz T-Mobile L, a ten ostatni występuje teraz pod nazwą T-Mobile XL.
Choć dla niektórych te roszady mogą wydać się dość niejasne, to jednak w rzeczywistości oferta różowego operatora jest bardziej przejrzysta. A co jeszcze ważniejsze, zmienny ograniczają się wyłącznie do nazewnictwa – reszta pozostaje taka sama.
W każdym z planów taryfowych dostępne są nielimitowane połączenia do wszystkich w kraju ów roamingu w UE. Do tego dochodzą wysokości tekstowe i multimedialne (MMS). Pakiety różnią się od siebie paczkami danych, no i oczywiście miesięczną opłatą. Zerkniecie zresztą sami na grafikę na samym dole wpisu.
Ponadto w najdroższym pakiecie dostępny jest także Supernet Video, który umożliwia oglądanie materiałów wideo z wielu najpopularniejszych serwisów streamingowych bez zużywania paczki danych.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Do sieci trafiła specyfikacja maluszka dopełniającego serię Honor Magic8. Model Mini przenika się z wersją…
Roborock Saros 10R ma system nawigacji nawet 21 razy dokładniejszy od klasycznego LiDARu i mierzy…
Dobry producent postanowił przecenić swoje smartwatche zarówno u siebie, jak i w wielu sklepach partnerskich.…
Jak ważne jest wsparcie aktualizacjami telefonu? Czasami jest to coś, co decyduje o życiu lub…
Kompaktowy telefon z przepotężną baterią oraz z rewelacyjną specyfikacją może jednak zostać anulowany. Mowa tu…
Wydawałoby się, że Apple to synonim dbałości o każdy detal i skrupulatnej kontroli jakości. Tymczasem…