Eksperci z FBI twierdzą, że urządzenia IoT powinny pracować w wyizolowanym środowisku sieciowym. Mówiąc prościej — zaleca się, aby sprzętu z segmentu „internetu rzeczy” nie łączyć z siecią Wi-Fi, z której korzystają nasze smartfony i komputery. Jak więc poradzić sobie z „problemem”?
Nie jest to pierwsza tego typu rada ekspertów od bezpieczeństwa w sieci. Niemniej, komunikat FBI z Portland wydaje się całkowicie uzasadniony. W końcu z każdym miesiącem urządzenia IoT stają się coraz powszechniejsze i stanowią element składowy systemów smart home. Niestety, dla wielu osób „stworzenie” we własnym domu sieci dedykowanej tylko wspomnianym sprzętom, może stanowić wyzwanie. Niemniej, trzeba się z nim zmierzyć, inaczej nasze smart TV, lodówki czy pralki mogą posłużyć cyberprzestępcom jako brama do naszych cennych danych.
Lodówka i laptop nie powinny znajdować się w tej samej sieci. Trzymaj swoje najbardziej poufne dane w innym systemie niż urządzenia IoT — czytamy w biuletynie informacyjnym FBI
Lwia część inteligentnych urządzeń typu termostat, zegarek, opaski fitness, lodówki, pralki czy żarówki nie może pochwalić się odpowiednim poziomem zabezpieczeń. Sprzęty te często są niestety podłączane do tej samej sieci Wi-Fi, za pomocą której korzystamy z bankowości internetowej, serwisów rządowych czy za pośrednictwem której zarządzamy naszymi prywatnymi danymi. To stwarza potencjalne zagrożenie bezpieczeństwa, z którego chętnie korzystają przestępcy czyhający na „cyfrowe dobra”.
Użytkownik końcowy nie może wpłynąć na wzrost poziomu zabezpieczeń urządzeń IoT. Skłamałbym jednak, pisząc, że nie ma żadnego sposobu na poprawienie tego stanu rzeczy. Wystarczy odpowiednio skonfigurować swoją sieć domową. W kwestii Wi-Fi najprościej byłoby skorzystać z kilku routerów, ale równie wygodne, choć nie do końca proste w konfigurowaniu dla przeciętnego zjadacza chleba może okazać się wykorzystanie mikrosegmentacji sieci (wydzielanie podsieci dla poszczególnych urządzeń). Warto również stosować się do rad FBI.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dobry tablet wcale nie musi kosztować fortuny. Samsung Galaxy Tab A9+ doczekał się teraz dobrej…
W sieci pojawił się kolejny pretendent do tytułu najlepszego smartfona do 1500 złotych. Motorola Moto…
Motorola Edge 50 Pro potrzebowała raptem 3 tygodni, by stanieć do znacznie bardziej rozsądnej ceny.…
Rynek tanich telefonów do 1000 złotych jest coraz ciekawszy. TCL 50 XL 5G jest jeszcze…
HTC niegdyś był królem Androida, dlatego szkoda patrzeć na jego dzisiejszą sytuację. Powrót na tarczy,…
Najlepszy telefon do 1000 zł? Pod rozważania z pewnością trzeba wziąć realme 11 Pro. Posiada…