iPhone 11 Pro Max zdradził pojemność swojej baterii i stało się jasne, dlaczego Apple tak mocno promuje dłuższy czas pracy z dala od gniazdka w swoich tegorocznych smartfonach. Ogniwo jest faktycznie sporo większe i dla wielu może być powodem, dla którego warto postawić na nowy model.
iPhone 11 Pro Max jest chyba najbardziej kontrowersyjnym smartfonem ostatnich miesięcy. Sam mam do niego dosyć obojętny stosunek, a najbardziej nie podoba mi się jego nazwa – do układu aparatów można się pewnie przyzwyczaić, a i tak w nadchodzących modelach z Androidem, rodem z chińskich manufaktur zobaczymy go dziesiątki razy. Podoba mi się za to bateria – od zawsze największy powód, dla którego jakoś nie mogłem zaprzyjaźnić się ze sprzętem od Apple.
Do sieci trafiła dzisiaj pojemność ogniwa w iPhone 11 Pro Max i trzeba przyznać, że jest całkiem imponująca – nie tylko w kontekście smartfona od Apple. Takim akumulatorem nie mogą się wcale pochwalić wszyscy konkurencji z Androidem, choć trzeba obiektywnie przyznać, że potrafią kosztować jedną trzecią tego, co Cupertino żąda za najmocniejszego z tegorocznych iPhone’ów.
Do rzeczy – według TENAA iPhone 11 Pro Max ma ogniwo o wielkości 3969 mAh i to może robić wrażenie. To również potężny postęp względem iPhone’a Xs Max, wyposażonego w dokładnie ten sam ekran o przekątnej 6.5 cala (pojemność baterii wynosiła 3174 mAh). Nie chcę tu wyrokować, ale Apple być może nareszcie dogoniło Androida pod względem czasu pracy z dala od gniazdka – to pokażą testy.
Celowo nie próbuję nawet zadawać pytania, czy warto kupić ten model, bo to oczywiste. Jeśli masz taką kwotę do wydania na smartfona, to naturalnie warto. Pierwsze recenzje, z którymi miałem okazję się zapoznać, wskazują, że aparat nie tylko dogonił flagowce z Androidem, ale – co najmniej do premiery Huawei Mate 30 Pro i Pixela 4 – ma nad nimi przewagę.
iPhone 11 w wersjach Pro jest dla tych, którzy robią masę zdjęć i chcą nagrywać wideo w dobrej jakości. Nazwijcie mnie szaleńcem, ale to właśnie kręcenie filmów jest tym, w czym iPhone nadal jest niedościgniony na mobilnym rynku. Czy to jest warte ponad 5 tysięcy złotych? Tak, jak najbardziej. Czy sam bym go kupił? Absolutnie nie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nowy Apple iPhone 16 Pro doczeka się w tym roku nowego, jaśniejszego wyświetlacza? Wszystko na…
Aplikacja Wiadomości Google doczeka się funkcji, która zidentyfikuje piszących do nas wiadomości SMS-owe. Dzięki temu…
PKP Intercity ma akcję, która często się nie zdarza. 1 czerwca możemy podróżować po całej…
Gdybym miał dziś kupić sobie flagowca, to bez wahania postawiłbym na OnePlus 12. Znalazłem go…
Zakupy są nieodłączną częścią życia każdego z nas. Umiejętne oszczędzanie i korzystanie z promocji oferowanych…
Samsung Galaxy S24, Samsung Galaxy S24+ oraz Samsung Galaxy S24 Ultra doczekały się kolejnego udoskonalenia.…