Jak wydajny jest Snapdragon 855 Plus? Okazuje się, że w benchmarkach wypada niemal identycznie, jak poprzednik. Za co więc trzeba będzie dopłacić w nowych flagowcach z tym układem?
Dzisiaj sporo informacji na temat ASUS ROG Phone 2 zebrał dla Was Dawid. Ja posłużę się tym modelem tylko jako przykład tego, jak w testach syntetycznych sprawuje się nowy Snapdragon 855+. Czy faktycznie jest znacznie lepszy od obecnej generacji SoC od Qualcomma? A może to tylko marketing?
Jak wydajny jest Snapdragon 855+?
Żeby mieć porównanie, na początek przytoczę kilka wyników z testów wydajności w Geekbench, które przeprowadziliśmy podczas testowania smartfonów ze Snapdragonem 855 na pokładzie (oznaczenia: S-Single Core Score, M-Multi Core Score):
- Xiaomi Mi 9: S-3497, M-10 890,
- ASUS Zenfone 6: S-3523, M-11 044,
- OnePlus 7 Pro: S-3453, M-10 880,
- Sony Xperia 1: S-3 540, M-10 986.
Poniżej możesz za to zobaczyć, jak w tym samym benchmarku sprawuje się Snapdragon 855+, tym razem w towarzystwie 12 GB pamięci RAM, a przykładowym smartfonem będzie tutaj gamingowy ASUS ROG Phone 2. Przyznam szczerze, że na papierze nie widać w zasadzie żadnej różnicy. Owszem, wariant z plusem osiąga minimalnie lepsze rezultaty, ale w codziennym użytkowaniu nikt nie będzie w stanie zauważyć różnicy. Nie mogę też nie zauważyć, że benchmark został przeprowadzony na smartfonie, który na pewno został wyposażony w lepszy niż standardowo układ chłodzenia – spodziewałbym się więc nieco lepszych rezultatów.
O sile nowego układu ma stanowić podkręcone GPU, które ma zapewnić o 15 procent lepszą wydajność w stosunku do poprzednika. Qualcomm pokazuje w ten sposób zainteresowanie rosnącą w popularność niszą smartfonów dla graczy. W drugiej połowie 2019 roku do sprzedaży trafi na przykład Razer Phone 3, w stosunku do którego mam spore oczekiwania. Mam tylko jedno zastrzeżenie.
Czy Snapdragon 855 to już przeżytek?
Brzmi ono – po co nam ta wydajność? Nawet Snapdragon 855 z Adreno 640 zapewnia taki zapas mocy, że żadna z obecnych gier nie jest w stanie go zadławić. Można by doszukiwać się zastosowania nowego wariantu w wirtualnej rzeczywistości, ale umówmy się – to nadal raczkująca branża i mało kto chce inwestować w taki sprzęt do domowego użytku.
Ten przydługi wstęp miał prowadzić do jednego wniosku. Jeśli w najbliższym czasie zobaczymy nowe flagowce, które zamiast wersji z plusem, będą wyposażone w Snapdragona 855, to nie ma się czym przejmować. Różnice będą absolutnie marginalne, a jeśli dzięki temu uda się obniżyć cenę nawet o kilka dolarów, to ja wybrałbym smartfona z nieco starszym układem. Szkoda pieniędzy.
Jeden flagowy układ na rok to za mało – Qualcomm szykuje Snapdragona 855 Plus
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.