W najbliższej przyszłości każdy, kto chce mieć smartfona z szybkimi aktualizacjami i aktualną wersją systemu operacyjnego powinien zerknąć w stronę Huawei i Honora. Producent obiecuje, że nowy Android Q trafi na ich flagowce zaraz po Pixel’ach.
W swojej historii Huawei różnie radziło sobie z szybkimi aktualizacjami swoich smartfonów – nawet tych z najwyższej półki. Dzisiaj obiecuje, że nowe oprogramowanie trafi na ich flagowce tuż po Pixelach.
Zakup topowego smartfona wiąże się z poważnym wydatkiem, a decyzję rzadko podejmujemy pochopnie. Może się jednak okazać, że nasz wymarzony model za kilka tysięcy został zapomniany przez producenta i na nową wersję systemu czekamy kilka dodatkowych miesięcy. Jednym z wyjść jest zakup smartfona od Google, jednak w Polsce są one stanowczo za drogie. Inni producenci niekoniecznie kwapią się do szybkiego dostarczania aktualizacji.
Z tym problemem zmierzyć postanowiło się Huawei, które obiecuje, że ich flagowe modele zostaną zaktualizowane do Androida Q niemal natychmiast po tym, jak nowy system trafi na smartfony od Google. Mowa tutaj o takich urządzeniach jak Huawei P30 Pro i P30, Huawei Mate 20 Pro i Mate 20, Honor View 20 oraz niedostępny w naszym kraju Honor Magic 2. Sądzę też, że obietnica dotyczy również nadchodzących Honora 20 i Honora 20 Pro.
Obietnica wygląda zachęcająco i we mnie osobiście budzi podziw. Nie dlatego, że Huawei decyduje się na coś, co powinno być oczywiste w kontekście flagowego smartfona, ale dlatego, że EMUI to bardzo rozbudowana nakładka. Programistów chińskiego giganta czeka masa pracy – oby tylko dotrzymali obietnicy.
Niedługo po konferencji, na której zaprezentowane zostały Google Pixel 3a i 3a XL, producent pochwalił się dawno niewidzianymi wynikami fragmentacji Androida. Cóż – jest lepiej, niż w poprzednich miesiącach, ale nadal wiele smartfonów korzysta ze starych wersji oprogramowania.
Android Pie jest obecny na 10.4 % urządzeń, a nadal króluje Oreo – 28.3 procenta. Maleje za to popularność najstarszych wersji, co powinno zdarzyć się już dawno. Być może więcej producentów pójdzie w ślady Huawei i Honora, a za rok Android Q będzie miał znacznie większe udziały.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
W sieci pojawił się kolejny pretendent do tytułu najlepszego smartfona do 1500 złotych. Motorola Moto…
Motorola Edge 50 Pro potrzebowała raptem 3 tygodni, by stanieć do znacznie bardziej rozsądnej ceny.…
Rynek tanich telefonów do 1000 złotych jest coraz ciekawszy. TCL 50 XL 5G jest jeszcze…
HTC niegdyś był królem Androida, dlatego szkoda patrzeć na jego dzisiejszą sytuację. Powrót na tarczy,…
Najlepszy telefon do 1000 zł? Pod rozważania z pewnością trzeba wziąć realme 11 Pro. Posiada…
Jak bardzo zagrożeni jesteśmy w sieci? W 2023 roku prawie 5,5 miliona Polaków kliknęło w…