Wydawałoby się, że czasy świetności sieci Play już minęły. Wszechobecne ogłoszenia innych operatorów mówiące o wzroście liczby klientów mogły tworzyć wyobrażenie, że Fioletowi tracą swoich. Nic bardziej mylnego!
Play pozostaje liderem ze sporą przewagą
P4 w drugim kwartale tego roku mogło pochwalić się bazą 15 milionów klientów, co jest świetnym wynikiem pozostawiającym konkurencję daleko w tyle. Co cieszy operatora jeszcze bardziej, to fakt, że 9,7 miliona (czyli prawie 65 procent klientów) to abonamenty. Utrzymując obecne trendy wzrostowe, możemy spodziewać się przekroczenia bariery 10 milionów i to już w przyszłym roku.
W ciągu minionego kwartału operator może pochwalić się przyrostem 121 000 numerów.
Wyniki finansowe także zachwycają. Drugi kwartał przyniósł 1,688 miliarda złotych przychodu, natomiast zysk netto firmy, w porównaniu do ubiegłego półrocza urósł, aż o 513 procent i wyniósł 353 milionów złotych. Porównując indeks EBITDA, widzimy wzrost o 27,1 procent w ujęciu rok do roku i była to kwota 1,074 miliarda złotych.
Warto zauważyć, że dużą część wydatków fioletowych zabiera roaming like at home (roaming jak w domu), który generuje duże koszty. Gdyby nie to, to wyniki finansowe spółki byłyby jeszcze lepsze, ale to akurat problem dotyczący wszystkich operatorów.
Rozwój infrastruktury kluczowym celem na najbliższe 2 lata
Firma w ostatnim czasie pożegnała prezesa Pana Jørgena Bang-Jensena, a jego miejsce zajął Jean-Marc Harion. Jak widać nowy CEO stawia głównie na rozwój infrastruktury. W czerwcu tego roku Play mógł się pochwalić liczbą 6000 stacji bazowych. Cel na ten rok? Z 6750 BTS-ów, wzrósł do 7000, czyli rozwój ponad wszystko.
Dodatkowo wedle informacji opublikowanych przez firmę, pozostali oni także liderem sprzedaży telefonów komórkowych.
Wszystko wygląda pięknie… a jak jest naprawdę?
Ciężko podważać wyniki podane przez P4. Wygląda na to, że klienci nadal ufają fioletowym i co więcej udaje im się pozyskiwać nowych. Dziwi tylko fakt, że pod wieloma artykułami, także na łamach gsmManiaKa, częściej można spotkać narzekanie, niż pozytywne opinie. Zrywane połączenia, brak zasięgu, częsty roaming krajowy to główne powody narzekań. Co więcej użytkownicy Twittera, którzy bacznie obserwują różne konta, również mogą zobaczyć częste posty, zadowolonych osób które wreszcie uwolnią się od Playa.
Tutaj pytanie, czy panuje zasada taka jak zawsze, że jak jest dobrze to nikt nie pisze, a jak jest źle to od razu pojawia się lawina komentarzy? Ciężko stwierdzić. Nie mniej jednak, operator ma się z czego cieszyć.
Ja, jako były użytkownik fioletowych, nie wierzę do końca w te rewelacje. Ciągle pamiętam, że w centrum Krakowa bardzo często zdarzało się, że telefon logował się u partnera roamingowego, a przez to prędkość internetu spadła do prędkości, przy których jego użyteczność spada do minimum. Miejmy nadzieję, że planowane inwestycje, mają na celu zażegnanie właśnie takich problemów.
źródło: Play
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
