Zrobił sobie tatuaż T-Mobile żeby otrzymać iPhone 8

Czy ludzie potrafią być bezmyślni? Oczywiście. Czy zrobią każdą głupią rzecz za coś darmowego? Możliwe. Jeden Amerykanin wytatuował sobie logo T-Mobile w zamian za iPhone 8.

iPhone 8 nie jest tanim telefonem. Smartfon w Polsce kosztuje około 3500 złotych. Dla przeciętnego Kowalskiego jest to pokaźna suma, więc albo kupi starszy i tańszy model smartfona Apple albo nowe urządzenie z Androidem. Dla Amerykanów koszt iPhone 8 wcale nie jest aż taki wielki. W zależności od stanu mają niższy podatek, zarabiają więcej i nie muszą się martwić o przewalutowania. Mimo tego, jeśli mogą dostać coś za darmo to zachowują się tak samo, jak Polacy.

Hook me up with a iPhone 8 and ill tattoo the T-Mobile logo on my arm for all to see, you have my word @JohnLegere

— Philip Harrison ? (@philishadagrape) October 6, 2017

Philip Harrison to człowiek, który 6 października opublikował tweeta, w którym stwierdził, że jeśli dostanie za darmo iPhone 8 to wytatuuje sobie logo sieci T-Mobile na ręce. W statusie oznaczył także CEO operatora, czyli Johna Legere… który zgodził się na taki zakład. Kilka dni później wrzucił kolejnego tweeta ze zdjęciami ze studia tatuażu i procesu „dziarania”. T-Mobile w nagrodę „za głupotę” dotrzymał swojej części umowy i przekazał Harrisonowi nowy, czarny model iPhone 8 oraz kilka gadżetów z logo T-Mobile.

A deals a deal @JohnLegere, and the deed is done. I gave you my word, I'm forever representing team magenta #TattooForPhilip pic.twitter.com/UfxvkE70U4

— Philip Harrison ? (@philishadagrape) October 9, 2017

#TattooForPhilip mission complete, I got my iPhone today as well as some awesome T-Mobile Merch. Thank you @JohnLegere again for everything. pic.twitter.com/6ESQ4wi0dj

— Philip Harrison ? (@philishadagrape) October 12, 2017

On zmienił swoje dane, by dostać iPhone’a 7

Rok temu na Ukrainie był podobny konkurs. Wystarczyło zmienić nazwisko na iPhone 7 i można było otrzymać egzemplarz nowego smartfona. Kompletnie nie rozumiem, jak można się posunąć do takiego zachowania w zamian za produkt. Oba przypadki pokazują jednak, że można, a głupota nie zna granic. My w Polsce możemy za to przyglądać się walkom w dyskontach o każdą darmową pierdołę.

Źródło: Philip Harrison