Od dawna mówi się o słabnącej pozycji Nokii w Europie Zachodniej, co wynika z wewnętrznych problemów firmy i dużego nacisku ze strony konkurencji. Okazuje się jednak, iż to nie koniec złych informacji dla fińskiej firmy – analitycy branżowi coraz częściej mówią o utracie rynku przez skandynawską korporację także w państwach rozwijających się, które przez lata uchodziły za bastion Nokii.
Fińskie telefony zawsze cieszyły się w tych krajach sporym wzięciem. Jednak, jak podaje Reuters, sytuacja ta ulega zmianie – branżowy gigant jest nieustannie pozbawiany klientów, za co odpowiadają zarówno liczni, bezimienni producenci z Chin, jak i prawdziwe molochy z Państwa Środka (ZTE, czy Huawei).
Jeden z ekspertów firmy analitycznej CCS Insight w swym komentarzu dla tego procesu, zauważył, iż jeszcze trzy lata temu pozycja Nokii na rynkach rozwijających się była niepodważalna. Ale tanie chipy i szybki wzrost produkcji pomogły azjatyckim firmom prowadzić bardzo agresywną politykę cenową. A to z kolei poważnie umocniło ich obecność w tym sektorze. Warto podkreślić, iż spadek sprzedaży urządzeń Nokii w omawianych krajach nie dotyczy tylko najtańszych modeli z oferty Nokii – proces ten objął także tańsze smartfony. Użytkownicy coraz częściej zamiast urządzeń na bazie Symbiana wybierają tani sprzęt, współpracujący z Androidem.
Na koniec garść danych, które potwierdzają słowa analityków. W ciągu dwóch lat rynkowe udziały Nokii skurczyły się w Chinach z 33% do 19%, a w Indiach z 60% do 26%. Podobne procesy zachodzą w Afryce, Rosji, czy państwach Ameryki Łacińskiej. Czyli wszędzie tam, gdzie wcześniej Finowie dominowali i często niepodzielnie rządzili rynkiem.
Źródła: Reuters, Onliner
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
