OnePlus dosłownie i w przenośni rozbił bank! Producent pochwalił się wielkimi żniwami po prezentacji kompaktowego flagowca OnePlus 13T. Okazuje się, że smartfon premium wyprzedał się na pniu i osiągnął wielki sukces sprzedażowy, a oto szczegóły.
OnePlus 13T został oficjalnie zaprezentowany 24 kwietnia w Chinach, a do sprzedaży trafił kilka dni później. Teraz prezes firmy pochwalił się znakomitym debiutem urządzenia. Już w pierwszych minutach telefon osiągnął wynik przekraczający 200 milionów juanów. Kwota po obecnym kursie przelicza się na ponad 100 milionów złotych. Taki rezultat naprawdę robi wrażenie, ale czy to dobre informacje dla Polaka?
Imponujący debiut OnePlus 13T to pokłosie mistrzowskiej wyceny, ale nie tylko
Najnowszy flagowiec przebił oczekiwania. W ciągu dwóch godzin osiągnął wynik wyższy niż planowany cel sprzedażowy na cały dzień. Louis Lee (prezes) poinformował, że OnePlus 13T jest najlepiej sprzedającym się telefonem w Chinach w segmencie 3000–4000 juanów (około 1500-2100 złotych) w ostatnich latach.
Żeby było ciekawiej, po dopłatach rządowych cena startowa urządzenia wynosiła tylko 2899 juanów, czyli mniej więcej 1500 złotych. Wyobrażasz sobie taką cenę w Polsce? Oczywiście, że sobie nie wyobrażasz, bo u nas smartfon na start byłby przynajmniej dwukrotnie droższy, a i o dopłacie można byłoby pomarzyć…
Na całe szczęście nie musisz się przejmować zakupem OnePlus 13T z europejskiej dystrybucji. Ani europejska, ani tym bardziej Polska, premiera nie jest planowana. A szkoda, bo badania pokazują, że coraz więcej użytkowników życzyłoby sobie dostęp do smartfonów z mniejszymi ekranami.
Jaką specyfikację otrzymał kompaktowy smartfon premium?
Przede wszystkim Snapdragona 8 Elite. Czy trzeba pisać coś więcej? Niby nie trzeba, ale wspomnę jeszcze o: 6,32-calowym AMOLED LTPO 120 Hz, baterii 6260 mah z ładowaniem 80 W oraz podwójnym aparacie z tyłu z matrycą 50 MP. Z ciekawszych komponentów warto wymienić również metalową ramkę, szklane plecki czy certyfikat IP65. Po więcej informacji odsyłam do premierowego wpisu, który znajdziesz poniżej.
Źródło: via gizmochina
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.