Samsung Galaxy S25 FE rozczaruje tych, którzy liczyli na dobry procesor w tanim flagowcu koreańskiego producenta. Mogło być lepiej, ale mogło też dużo gorzej.
Tegoroczne średniaki Samsunga nie są nawet w połowie tak dobre, co poprzednia generacja. Flagowce są nieco lepsze, natomiast ich superśredniak – Samsung Galaxy S25 FE – pozostanie na bardzo podobnym poziomie.
Przeciek zdradza częściową specyfikację nadchodzącego smartfona.
Samsung Galaxy S25 FE z tym samym procesorem kolejny rok z rzędu
Serwis Android Authority dotarł do fragmentów kodu, w którym pojawia się sekwencja modeli Samsunga z rodziny FE. Dzięki temu widzimy, że Samsung Galaxy S25 FE otrzyma ten sam procesor, co poprzednik. Będzie to Exynos 2400e.
7000 mAh, 120 Hz AMOLED za 560 złotych. No i po co wydawać więcej na telefon?
Co może się zmienić? W takiej sytuacji najmocniej liczyłbym na nowe aparaty. Ponieważ nie wierzę w większą baterię w tanim flagowcu Samsunga, zaplecze fotograficzne wydaje mi się jedyną sensowną zmianą.
Ponadto przydałaby się wersja z 12 GB RAM, bo w swojej półce cenowej Galaxy S25 FE z 8 GB pamięci operacyjnej wypadnie po prostu śmiesznie.
Jeżeli obniży to cenę, to w sumie nie mam z tym problemu
Pewnie, że chciałbym zobaczyć „taniego flagowca” od Samsunga z lepszym procesorem – na przykład Snapdragonem 8s Gen 4. Na tle poprzednich modeli FE Exynos 2400e nie jest jednak aż tak zły, co chociażby Exynos 2200 z S23 FE.
Potrafię sobie wyobrazić, że Samsung mógłby zrobić z niego prawdziwy hit, stawiając na ogniwo 6000 mAh. Jednocześnie byłoby to odpowiedzią na chińskie telefony za około 3000 złotych. Niestety nie mam złudzeń i stawiam, że zmiany w stosunku do poprzednika będą po prostu kosmetyką.
Jeżeli zależy Ci na dobrym aparacie, to mam dla Ciebie fajną promocję. realme 14 Pro+ kupisz teraz niemal o połowę taniej niż w momencie premiery. Szukając taniego telefonu z dobrym aparatem, nie patrzyłbym na nic innego.
Źródło: Android Authority, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.