Netflix nie przejmuje się obelgami. Znów boleśnie podwyższa ceny

Netflixowi nie wystarcza blokada dzielenia kont. Chce też podwyższać ceny, usuwając najtańsze plany. Ten krok Netflix poczynił już właśnie w pierwszym kraju.

Maj upłynął Netflixowi pod znakiem ogromnych zmian. Blokada współdzielenia kont zaczęła obowiązywać oficjalnie w wielu krajach – w tym również w Polsce. To bardzo nie spodobało się użytkownikom, którzy tłumnie zapowiadają rezygnację z korzystania z platformy.

To może poskutkować solidnym spadkiem liczby subskrybentów, zarówno w naszym kraju i na świecie – pierwsze raporty już nieśmiało na to wskazują.

Wygląda jednak na to, że zachłanność Netflixa wcale się na tym nie kończy. Jak się okazuje, gigant już wprowadza kolejne niepokojące zmiany w ofercie – tym razem w Kanadzie.

fot. Netflix

Netflix usuwa tani plan bez reklam

Kanada jest pierwszym krajem, w którym Netflix postanowił bowiem zrezygnować z planu podstawowego – tego, który do tej pory dostępny był dla widzów za niespełna 10 dolarów kanadyjskich miesięcznie.

Plan ten pozwalał na konsumowanie treści bez reklam na jednym urządzeniu. To odpowiednik naszego najtańszego planu za 29 złotych miesięcznie.

Tym samym w Kanadzie użytkownicy mają teraz do wyboru plan z reklamami za 5,99 dolarów, plan standardowy bez reklam za 16,49 dolarów miesięcznie oraz jego wariant premium za ponad 20 dolarów. To jasno wskazuje, w którą stronę idzie Netflix – i chyba nikogo już to nie dziwi.

fot. Netflix

Kto wie, być może Polacy już niedługo również doczekają się taniego planu z reklamami. Trzeba jednak teraz brać pod uwagę, że jednocześnie Netflix usunie również z naszego kraju tani plan za 30 złotych. To byłby kolejny mocny strzał w kolano giganta.

Na koniec warto dodać, że Netflix zaznacza, że użytkownicy korzystający z planu basic, nie zostaną od niego odcięci – wciąż będą mogli korzystać z niego bez przeszkód, aż do chwili anulowania subskrypcji. Żaden nowy widz nie będzie miał jednak możliwości zakupu znikającego planu bez reklam.

Przeczytaj również

Petarda: YouTube z dubbingiem AI i tłumaczeniem wideo na różne języki

Źródło