LG zaprezentowało nowe wzornictwo, którym będą cechowały się nachodzące smartfony koreańskiego producenta. Zagięte krawędzie obudowy i aparat w opozycji do wszechobecnych wysp to ich znak szczególny.
Smartfony LG przez kilka ostatnich generacji były do siebie bardzo podobne. Powolna rezygnacja z symetrycznych ramek na rzecz notcha to tylko jeden z powodów, dla których producentowi wiedzie się raczej średnio. Dzisiaj LG podzieliło się szkicami, które pokazują, jak mogą wyglądać ich nowe smartfony. Wybaczcie kolejną falę zachwytów, ale chyba się zakochałem.
LG opisuje nowe wzornictwo jako „ukłon w stronę natury z detalem, który odróżnia go od trendów w świecie technologii”. Bardzo wyrafinowany sposób na powiedzenie, że obiektyw aparatu będzie wyglądał jak kropla rosy, która spadła na szkło. Efekt widać na poniższym szkicu i mnie podoba się wybitnie – praktyczność to inna sprawa.
Przedni i tylny panel są zaokrąglone, a krawędzie mocno zagięte. Taki design LG nazywa „3D Arc Design”, który przyprawił mnie o konieczność poszukiwania szczęki na podłodze. Nie mogę jednak nie zauważyć, że najprawdopodobniej krawędzią boczną będzie można się pociąć – zupełnie jak w przypadku Huawei Mate 20 Pro.
Nareszcie w ekranie nie znajdziemy żadnego wcięcia. Modele takie jak LG V40 ThinQ czy LG G8X ThinQ niestety nie porywały dobrym screen-to-body ratio, ale nowe smartfony mogą przywrócić symetryczne ramki.
Jaki smartfon może tak wyglądać? Najbliższą premierą będzie LG G9, ale jego design nawiązuje do poprzednich modeli. Jest jednak nadzieja – 15 maja może również zadebiutować duchowy następca LG Chocolate. To idealna okazja na pokazanie nowego wyglądu smartfonów w nietuzinkowym modelu. Czekacie? Ja – na pewno.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
